Jesteśmy przerażeni tym, co dzieje się w Ziemi Świętej. Wojna izraelsko-palestyńska pochłonęła już tak wiele niewinnych, cywilnych ofiar, w tym kobiet i dzieci. Co musi się stać, aby zapanował tam pokój?
Na fundamentalny, a prawie w ogóle nie podejmowany, aspekt tej sprawy zwrócił uwagę w ostatnim Tygodniku Idziemy (nr 51, 17 XII 2023) ks. Jacek Stefański, biblista urodzony w Izraelu.
Autor zwraca uwagę, że konflikt izraelsko-palestyński omawiany jest głównie pod względem politycznym, ale rozwiązania problemu należy szukać w innej kategorii, często pomijanej z racji niewygodnej prawdy i poprawności politycznej. Zauważa, że w tej wojnie walczą ze sobą wyznawcy dwóch religii (judaizmu i islamu), które nie uznają ani bóstwa Pana Jezusa, ani Jego ewangelicznego prawa miłości i przebaczenia. A jest to jedyne prawo, które może wprowadzić ład Boży w życie społeczne w miejsce zemsty i nienawiści.
„Dążenie do rozejmu bez nawrócenia i bez posłuszeństwa Bogu w Osobie Jego Syna, który jest jedynym dawcą i Królem pokoju – nie przyniesie pokoju. Bo pokój to nie tylko brak wojny, lecz przede wszystkim dar Boży. Bez uznania tego źródła pokoju w Chrystusowym królowaniu nad światem działania dyplomatyczne oraz umowy międzynarodowe będą tylko prowizorycznym plastrem” – pisze ks. Stefański.
Podkreśla, że jako katolicy musimy zrozumieć, iż nie będzie pokoju w Ziemi Świętej, dopóki Żydzi i muzułmanie nie uznają Chrystusa za Boga i Mesjasza, a niepokalanego Serca Jego Matki za drogę do pokoju.
„Żydzi jako pierwsi muszą uznać Pana Jezusa za Boga i Zbawiciela, bo to oni są narodem Bożego wybrania, z którego wywodzą się Chrystus i Jego Matka. Katolicy jako pierwsi winni się o to modlić. Owszem, takie nawrócenie wymaga wielkiego cudu, bo ortodoksyjny judaizm uważa Pana Jezusa za osobę przeklętą, a katolicyzm za pogańskie bluźnierstwo. Jednak cuda przejścia na katolicyzm zdarzają się wśród Żydów i muzułmanów. Antysemityzmem jest więc utwierdzanie Żydów lub muzułmanów w przekonaniu, że dobrze jest pozostać przy swoich dotychczasowych wierzeniach, bo każdy ma swoją drogę do zbawienia. Nie będzie pokoju bez uznania boskiej władzy Tego, który jest Księciem Pokoju, jak również wstawiennictwa Jego Niepokalanej Matki, w której Sercu odnalazł się dawniej utracony rajski pokój. Dzieląc się tym faktem i modląc się o to, przyspieszymy nadejście cudu nawrócenia i pokoju dla Ziemi Świętej” – czytamy w Tygodniku Idziemy.