Kazanie bp Krzysztofa Chudzio
Nie chodzi o prawdę. Nie chodzi o obronę pokrzywdzonych. Chodzi o zniszczenie prawd, które głosił i przypominał św. Jan Paweł II, a są to prawdy Boże. Chodzi o zniszczenie wiary, oderwanie człowieka od Boga – mówił bp Krzysztof Chudzio w kościele księży salezjanów w Przemyślu, nawiązując do ataków i oskarżeń kierowanych w stronę św. Jana Pawła II.
Przemyski biskup pomocniczy przewodniczył tam w poniedziałek 20 marca Mszy św. odpustowej ku czci św. Józefa. W kazaniu bp Krzysztof Chudzio odniósł się do filmu Marcina Gutowskiego, zarzucającego Janowi Pawłowi II tuszowanie pedofilii, gdy był metropolitą krakowskim. Biskup stwierdził, że ci, którzy „stworzyli ten obraz i wrzucili go do publicznej debaty” wykazali się ogromną nieodpowiedzialnością.
– Film ten to przecież obraz fałszywy i zmanipulowany, jak mówią fachowcy, przynajmniej na trzech poziomach: tezy, źródeł i ofiar. Teza mówi, że Karol Wojtyła tuszował wielkie zło w Kościele. Jest to kłamstwo, czego dowodzą źródła IPN. Druga manipulacja polega na opieraniu się na dokumentach komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, bez weryfikacji tych dokumentów, bez czytania ich w kontekście historycznym, a także na wybraniu tylko tego, co miałoby służyć pozornemu udowodnieniu, że Karol Wojtyła wiedział i nie reagował na zło. To jest kolejne kłamstwo i są na to dowody – mówił kaznodzieja.
Bp Chudzio podkreślił, że manipulacja dotyczy także ofiar, które „przez autora owego filmu zostały zinstrumentalizowane i są tylko tłem potrzebnym do osiągnięcia zupełnie innego celu niż współczucie i troska o nich”. – A więc nie chodzi o prawdę. Nie chodzi o obronę pokrzywdzonych. Rodzi się zatem pytanie: czy chodzi tylko o świętego Jana Pawła II, aby go zdyskredytować? – powiedział duchowny.
Przemyski biskup pomocniczy uznał, że problem jest o wiele szerszy, bo „chodzi o zniszczenie prawd, które głosił i przypominał św. Jan Paweł II, a są to prawdy Boże”. – Chodzi o zniszczenie wiary, oderwanie człowieka od Boga, bo tak właśnie działa szatan i ci wszyscy, którzy – może czasami nawet bezwiednie i bezrefleksyjnie – stali się propagatorami szatańskich idei – mówił.
Stwierdził, że szatan próbuje zniszczyć autorytet Jana Pawła II, aby w ten sposób „obrzydzić odniesienie do Bożych prawd, przykazań, do wiary, do nadziei życia wiecznego”. – Niestety, wielu jest takich, którzy poddają się temu mechanizmowi. Nie bez znaczenia jest tu też chęć uderzenia w Kościół i rozbicia tej wspólnoty, którą założył sam Syn Boży, aby właśnie przez tę wspólnotę i w tej wspólnocie zbawiać ludzi – stwierdził.