Czy wspólnota, ruch, stowarzyszenie katolickie jest rzeczywiście katolickie?
Jak poznać, czy wspólnota, ruch, stowarzyszenie katolickie jest rzeczywiście katolickie?
Na pytania o kryteria rozpoznawania nieprawidłowości w grupach religijnych odpowiadają dominikanie z Dominikańskiego Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach.
Ojciec Radosław Broniek OP przywołuje Ewangelię i przykazanie miłości, podkreślając, że jest to pierwsze i najważniejsze kryterium. Przyznaje, że dla wielu osób ono nie jest wystarczające – o miłości bowiem mówią różne grupy religijne. Dlatego wymienia dwa dodatkowe kryteria rozpoznawania, czy dana wspólnota jest katolicka. Te kryteria to: wierność doktrynie i jedność z Kościołem.
– Jesteśmy w jedności, jeśli jesteśmy w parafii z proboszczem, czy w jedności z biskupem. Kiedy jednak grupa zaczyna się spotykać przy parafii, ale w pewnym momencie głoszone w niej nauki są dziwne i nieortodoksyjne, a grupa krok po kroku wychodzi z Kościoła, to powinno budzić niepokój – wyjaśnia.
– Jedność jest bardzo ważna, bo Kościół jest hierarchiczny. Często w grupach, z którymi spotykamy się w Kościele, jest problem z hierarchicznością, gdy jest ona oderwana od życia Kościoła, działa samodzielnie – dodaje o. Emil Smolana OP. – Zawsze ktoś musi mnie posłać do głoszenia Słowa. To nie jest tak, że ja sam siebie posyłam. Jestem posłany czy przez biskupa, czy przez proboszcza mojej parafii. To jest bardzo ważna kwestia – precyzuje zakonnik.
Dominikaniezostali zapytani przez internautów również o zachowania liderów. – Od tego trzeba wyjść, zobaczyć, czy lider jest w jedności z Kościołem, czy naucza w sposób zdrowy, na jakich materiałach się opiera formacja w grupie, czy rzeczywiście jest oparta o Pismo, o nauczanie Kościoła, o Katechizm – mówi o. Smolana. – To nie może być wybiórcze. To nie jest tak, że wyciągamy tylko jedną rzeczywistość z tego, co daje nam Kościół, dogmatyzujemy ją, a o innych rzeczywistościach zapominamy – stwierdza.
Zakonnik zwraca uwagę, aby być wyczulonym na to, czy lider nie przejmuje władzy, czy nie działa w sposób autorytarny, czy nie domaga się całkowitego posłuszeństwa. Są bowiem takie grupy, gdzie jeśli jesteś nieposłuszny liderowi, to mówi się, że jesteś nieposłuszny Bogu.
Jak dodaje o. Broniek, gdy w pracy ośrodka mają do czynienia z nadużyciami w grupach, to nierzadko one dotyczą właśnie działalności liderów, którzy prowadzą wspólnotę autorytarnie. – Byłoby czymś ważnym dla Kościoła w Polsce, aby liderzy świeccy mieli jakiś mandat, jakieś posłanie, żeby było jasne, kto ich posyła, gdzie oni są umocowani – podkreśla dominikanin.
Jak twierdzą dominikanie, współczesny duchowo-religijny świat przypomina wielki supermarket, który ma bardzo bogatą ofertę, począwszy od nowych ruchów religijnych, nowych form magii. – Jak chrześcijanin, jak człowiek wierzący ma się w tym poruszać? Niektóre z tych propozycji są dobre, możemy z nich korzystać, ale niektóre z nich niekoniecznie będą bezpieczne dla człowieka wierzącego – mówią dominikanie.