Strona główna  /  Z życia Kościoła  /  Rok 2016  /  Sesja naukowa w rezydencji arcybiskupów warszawskich

Sesja naukowa w rezydencji arcybiskupów warszawskich

Sesja naukowa w rezydencji arcybiskupów warszawskich

 Minęła 60. rocznica uwolnienia z internowania Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego. Z tej okazji w rezydencji arcybiskupów warszawskich odbyła się sesja naukowa pt. „Aresztowanie i uwięzienie kard. Stefana Wyszyńskiego w świetle nowych dokumentów".

Dr hab. Paweł Skibiński z Uniwersytetu Warszawskiego mówił o duchowej drodze, jaką przeszedł kard. Wyszyński podczas swego uwięzienia w latach 1953 - 1956 w kolejnych miejscach internowania: Rywałdzie, Stoczku Warmińskim, Prudniku i Komańczy. Podkreślił, że w zamyśle komunistów miał być to czas izolacji Prymasa, kiedy to przez 3 lata poddawany był nieustannej presji psychicznej, która miał u niego wywołać poczucie niepewności. Celem miało być jego podporządkowanie się i uległość wobec reżimu. Tymczasem dla kard. Wyszyńskiego okres uwięzienia stał się czasem totalnego zawierzenia Bogu i Najświętszej Maryi Pannie, który zaowocował w twórczy sposób wielkimi dziełami dla Kościoła i narodu. A były to przygotowane przez Prymasa w więzieniu Jasnogórskie Śluby Narodu z 1956 r. czy późniejsza Wielka Nowenna przed millennium chrztu Polski.

Skibiński dowodził, że kard. Wyszyński czas uwięzienia przeżył jako trzyletnie, wielkie rekolekcje, które uważał za dzieło Opatrzności. W swoich zapiskach sam prymas oceniał je jako „charakterystyczne dla jego pokolenia doświadczenie, będące też doświadczeniem Kościoła w Polsce".

Prelegent przypomniał, że pobyt w pierwszym miejscu internowania, w Rywałdzie, kard. Wyszyński rozpoczął od narysowania na ścianach celi, w której był uwięziony, symbolicznych stacji Drogi Krzyżowej. Już po 3 dniach stworzył szczegółowy plan dnia, przypominający regułę zakonną.

Każdy dzień rozpoczynał od odprawienia Mszy św., a pozostały czas przeplatany był modlitwą, lekturą, rozmyślaniami i nawet czasem rekreacji, w postaci spacerów. Każdy moment dnia był ściśle określony i uporządkowany, a tej „reguły" przestrzegał rygorystycznie w kolejnych miejscach internowania, przez całe trzy lata.

Znaczący był akt całkowitego oddania się Matce Bożej, wzorowany na akcie opracowanym ongiś przez św. Ludwika Marii Grignion de Montfort, czego Prymas dokonał 8 grudnia 1953 r. w Stoczku Warmińskim. W przeżywaniu tego czasu - jak podkreślił Skibiński - nawiązywał też do duchowości wielkich świętych okresu XVI-wiecznej Reformy Katolickiej, m. in. św. Alfonsa Liguori, założyciela redemptorystów.

  O. Gabriel Bartoszewski OMF Cap. wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym kard. Wyszyńskiego podkreślił, że Prymas „od początku chciał przeżyć swe odosobnienie wraz z Chrystusem na krzyżu". A cały ten okres przeżywał w wymiarze ascetycznym, jako środek inspirujący duchowy rozwój, analogicznie jak czynili to starożytni chrześcijanie w czasach prześladowań. Prymas był przecież świadomy, jak bardzo czas prześladowań okazał się płodny dla Kościoła.

- Owoce tych więziennych rekolekcji okazały się błogosławione dla Kościoła i Polski. Przecież właśnie wtedy Prymas osobiście opracował Śluby Jasnogórskie, nawiązujące do ślubów lwowskich Jana Kazimierza, oraz cały program Wielkiej Nowenny, które stały się programem duchowej i moralnej odnowy narodu. Był to zarazem największy wymiar służby Kościołowi - mówił o. Bartoszewski i dodał, że zainicjowana przez kard.

Wyszyńskiego peregrynacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej trwa do dziś, rodząc znamienne owoce.

Marian Romaniuk skoncentrował się na ukazaniu reakcji Stolicy Apostolskiej i jej prasy na aresztowanie i uwięzienie Prymasa Polski.

Przypomniał, że wieść o aresztowaniu Prymasa szybko dotarła do Watykanu.

Już w kilka dni później Pius XII ogłosił ekskomunikę wobec tych, którzy dokonali tego czynu. Z kolei 19 listopada 1953 r. papież spotkał się z korpusem dyplomatycznym akredytowanym przy Stolicy Świętej, a w swym przemówieniu skoncentrowanym wokół aresztowania Prymasa, nazwał je „otwartą raną w swym sercu". W tym samym dniu włoska Akcja Katolicka zorganizowała na ulicach Rzymu wielką manifestację solidarności na rzecz prześladowanego „Kościoła Milczenia" w Polsce i innych krajach okupowanych przez sowietów.