70 lat Konstytucji Apostolskiej Piusa XII o Kongregacjach Mariańskich Bis Saeculari
W tym roku mija 70 lat od wydania Konstytucji Apostolskiej Piusa XII o Kongregacjach Mariańskich Bis Saeculari, niezwykle ważnego dokumentu dla wszystkich sodalisek i sodalisów.
II wojna światowa zakończyła się wieloaspektową klęską ludzkości. Zginęło ponad 60 mln ludzi, zrujnowane zostały miasta, stracone zabytki kultury. O ogromnych stratach można mówić również w dziedzinie moralnej i duchowej. Wydawało się, że to jednak szatan zatriumfował. Wszystko to domagało się pilnej odbudowy. I do tego właśnie zadania papież zaprasza Sodalicje Mariańskie. „Te Maryjne Hufce z tak wielką gorliwością i żarliwością ducha, wstępując w chwalebne ślady swoich przodków i zachowując wiernie swoje statuty, usilnie starają się przede wszystkim o to, aby pod wodzą i kierownictwem kościelnej Hierarchii podejmować i wytrwale realizować prace na większą chwałę Boga i dla dobra dusz, tak, że należy je uważać za najpotężniejsze zastępy i siłę duchową w walce o sprawę katolicką, o jej rozwój i obronę. I to z wielu powodów" - czytamy w Bis Saeculari.
Drugą ważną okolicznością, którą tu trzeba zauważyć, jest wielki rozwój liczebny Sodalicji w pierwszej połowie XX wieku. Jednak liczy się przede wszystkim jakość, a nie ilość. I na to właśnie zwraca uwagę Ojciec Święty. Podkreśla on, że znacznie ważniejsze od liczby Sodalicji są ich prawa i zasady, które prowadzą sodalisów do świętości. A na drodze do świętości pomocne są tak użyteczne środki jak: „Ćwiczenia duchowe, codzienne rozmyślanie o rzeczach Bożych i rachunek sumienia, częste przystępowanie do Sakramentów św., dziecięca uległość w stosunku do stałego kierownika duszy, całkowite i na wieczność oddanie się w służbę Bogarodzicy Dziewicy, wreszcie nieugięte, uroczyste przyrzeczenie dążenia do osiągnięcia chrześcijańskiej doskonałości dla siebie i innych".
„To wszystko - pisze Pius XII - zdolne jest wznieść w członkach Sodalicji Mariańskich płomień Bożej miłości oraz podsycić i wzmocnić życie wewnętrzne, tak bardzo potrzebne w naszych czasach". Papież chwali sodalisów zaznaczając, że nie brak wśród nich takich, którzy „śmiałym lotem osiągają trudne do zdobycia szczyty świętości". A dziś „bardziej jeszcze potrzeba mężów w życiu chrześcijańskim wyrobionych niż dawniej".
Dalej Papież wspomina o dziełach i stowarzyszeniach, które Sodalicje zapoczątkowały, a które mają na celu „zwalczanie bezwstydnych widowisk i filozofii, obronę dobrych obyczajów przed powodzią złych książek i czasopism. Wspomnieć też należy o bardzo licznych, bezpłatnych szkołach dla ubogiej młodzieży, a także i dla dorosłych, oraz szkoleniowych zakładach technicznych dla zawodowego kształcenia rzemieślników, otwieranych i prowadzonych przez Sodalicje. Przede wszystkim należy pamiętać o organizowaniu przez nie instytutów, kształcących w różnych dziedzinach wiedzy i zawodu. Tę formę apostołowania, tak potrzebną w obecnych warunkach podjęło wiele Sodalicji Mariańskich, zwłaszcza tzw. <międzyparafialnych> skupiających osoby o pokrewnych zawodach".
Pius XII zwraca uwagę na konieczność posłuszeństwa Kościołowi. Uznaje Sodalicje za bardzo odpowiednie narzędzia apostolstwa, „a to z powodu ich całkowitego i gorliwego oddania się nie tylko Stolicy Apostolskiej, która jest głową i fundamentem Hierarchii kościelnej, ale także z powodu ochotnego w miarę możności posłuszeństwa i pokornej uległości względem poleceń i wskazań Biskupów".
„Że zaś Sodalicje nie o prywatne zabiegają sprawy, ale zawsze o wspólne dobro Kościoła, świadczy ponad wszelką wątpliwość ów wspaniały zastęp sodalisów, którym Kościół św. przyznał najwyższą cześć świętych, a których chwała opromienia nie tylko Towarzystwo Jezusowe, ale i kler świecki oraz liczne rodziny zakonne. Sodalicje bowiem wydały dziesięciu założycieli zakonów i kongregacji. Z tego więc jasno wynika - jak to dobitnie podają ich ustawy - Sodalicje są stowarzyszeniami przepojonymi duchem apostolstwa, pobudzającymi swoich członków, stojących nieraz na szczytach świętości, by pod kierunkiem pasterzy starali się także, aby i inni ludzie kształtowali w sobie doskonałość życia chrześcijańskiego i osiągali zbawienie wieczne oraz też bronili praw Kościoła: a to wszystko osiągają jako gorliwi krzewiciele czci Bogarodzicy Dziewicy i wprawni szermierze Królestwa Chrystusowego" - pisze Pius XII.
Papież sformułował kilka najważniejszych zasad wspólnych wszystkim Sodalicjom Mariańskim. Zasady te mają wiernie zachowywać wszyscy ich członkowie. Bardzo mocno jest podkreślone, że „wszystkie Kongregacje Mariańskie, różniące się między sobą w rzeczach drugorzędnych, a w istotnych ze sobą zgodne, podobnie jak i inne stowarzyszenia oddające się dziełom apostolskim, zależą od kościelnej Hierarchii". W praktyce oznacza to, że miejscowy ordynariusz „posiada władzę nad wszystkimi Sodalicjami swojej diecezji w zakresie ich zewnętrznej działalności apostolskiej". Z kolei miejscowy proboszcz „z natury rzeczy jest kierownikiem Sodalicji parafialnych, które podobnie jak i inne parafialne stowarzyszenia, podlegają jego władzy". Natomiast moderatorem każdej Sodalicji powinien być kapłan, który co prawda zależny jest we wszystkim od prawnych władz kościelnych, „to jednak zgodnie z Ustawami Zasadniczymi Sodalicji Mariańskich w życiu wewnętrznym Sodalicji korzysta z pełnej władzy, sprawując ją najczęściej wspólnie z sodalisami przyjętymi jako pomocnikami w wykonywaniu zadań".
Oczywiście należy pamiętać, że zasady te były formułowane w 1948 r., jeszcze przed Soborem Watykańskim II, który na nowo zdefiniował rolę świeckich w Kościele i przed ogłoszeniem w 1983 r. nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego. Pisze o tym w komentarzu do Bis Saeculari o. Emilio de Cardenas: „Po Soborze Watykańskim jest jasne, że świeccy biorą na siebie całą odpowiedzialność w ich stowarzyszeniach, a kapłani, którzy im towarzyszą, mają przede wszystkim funkcję asystenta. Wszyscy razem mają wspólną odpowiedzialność w komunii, każdy według swojej funkcji. Jeżeli zasada związania się z Kościołem jest ważna w dokumencie, to konkretne formy realizowania tego mogą być inne. Prezes Sodalicji razem z radą mogą być prawdziwą władzą, a kapłan ma wtedy ważną rolę asystenta duchowego".
Dalej w Konstytucji Apostolskiej Bis Saeculari czytamy: „Sodalicje nazywają się Mariańskimi nie tylko dlatego, że od Najświętszej Maryi Panny wywodzą swe imię, lecz przede wszystkim dlatego, że wszyscy sodalisi żywią względem Bogarodzicy szczególne nabożeństwo i z Nią się wiążą pełną konsekracją, w której ślubują, chociaż nie pod grzechem, że pod sztandarem Najświętszej Maryi Panny walczyć będą usilnie o osiągnięcie chrześcijańskiej doskonałości dla siebie i dla drugich. Tym poświęceniem się Najświętszej Maryi Pannie sodalis jest na zawsze związany, chyba, że wskutek niegodnego postępowania zostanie z Sodalicji usunięty, albo ją też sam lekkomyślnie opuści".
Ojciec Święty zaznacza, że zadaniem Sodalicji Mariańskich jest kształtowanie sodalisów, aby „mogli być stawiani jako wzór chrześcijańskiego życia i apostolskiej gorliwości". A do naczelnych celów Sodalicji należy „wszelkie apostolstwo, szczególnie społeczne, dla szerzenia Królestwa Chrystusa i obrony Kościoła".