Rządowy projekt ustawy o „leczeniu niepłodności”
Rządowy projekt ustawy o „leczeniu niepłodności”
Sejm przyjął 25 czerwca rządowy projekt ustawy o „leczeniu niepłodności" (in vitro). - Ta ustawa jest tykającą bombą, która wpłynie nie tylko na instrumentalizację ludzkiego życia, ale także na trudną do przewidzenia zmianę ludzkiego genomu - ocenia abp Henryk Hoser, przewodniczący Zespołu Ekspertów ds. Bioetycznych KEP.
- Ustawa ta przede wszystkim doprowadzi do instrumentalnego traktowania człowieka od samego początku jego istnienia. Jego życie będzie podporządkowane tylko pragnieniom ludzkim, a nie przypisanej mu wartości samej w sobie. Jest to niezwykle groźna zapowiedź przyszłego społeczeństwa - komentuje dla KAI abp Hoser. Przypomina, że każdy człowiek ma prawo do istnienia i bez względu na obciążenia genetyczne nie może być likwidowany. Tymczasem metody zapłodnienia pozaustrojowego, na które przyzwala ustawa, godzą w tę zasadę.
Jego zdaniem ustawa ta podda bardzo ostrej selekcji ludzkie embriony, a więc eugenice, mówiąc językiem naukowym. - Nie możemy zapominać, że zyskanie nielicznych zapłodnień, które się rozwiną do czasu urodzenia, dokonuje się kosztem śmierci bardzo wielu istnień ludzkich - tłumaczy biskup warszawsko - praski.
W specjalnym oświadczeniu Prezydium Konferencji Episkopatu Polski stwierdziło, że posłowie popierający projekt ustawy „o leczeniu niepłodności" w wersji rządowej pozostają w niezgodzie z nauczaniem papieża Franciszka, który apelował do lekarzy: „Waszym obowiązkiem jest wyrażać sprzeciw sumienia przy aborcji, in vitro i eutanazji!"
„Wynikiem dzisiejszego głosowania zostały również zlekceważone oceny etyczno-moralne projektu ze strony biskupów. Ponad 260 parlamentarzystów odcięło się swoim głosem od poglądów wielu swoich wyborców. Prezydium Episkopatu Polski wyraża nadzieję na poprawienie proponowanej ustawy w Senacie RP. Biskupi ufają, że do sumień parlamentarzystów dotrze głos nie tylko papieża, Konferencji Episkopatu Polski, ale także organizacji rodzinnych, ruchów obrońców życia oraz specjalistów z zakresu ginekologii i położnictwa, którym drogie jest życie ludzkie" - napisali biskupi.
Rządowy projekt ustawy ostro krytykowały m.in. organizacje rodzinne, a także specjaliści ginekologii i położnictwa, którzy zwracali uwagę, że dokument nie jest pożądaną od dawna propozycją uregulowania kwestii związanych z leczeniem niepłodności, a jedynie próbą legalizacji „przemysłu in vitro", czyli już istniejących klinik sztucznego zapłodnienia, które od tej pory mają być dofinansowywane ze środków publicznych.
Zdaniem prawnika dr hab. Michała Królikowskiego, przyjęcie przez Sejm rządowego projektu ustawy o „leczeniu niepłodności" to zdarzenie bez precedensu, okazujące pogardę dla godności człowieka. Królikowski komentując dla KAI przyjęcie ustawy stwierdził, że ze wszystkich procedowanych w Sejmie projektów dotyczących legalizacji metody in vitro, przegłosowany projekt jest „najbardziej radykalny i najbardziej permisywny, pozwalający na eugenikę i jawne pogwałcenie godności, która jest przyrodzona każdemu z nas".