Św. Faustyna otrzymała łaskę spotkania dwóch wybitnych kierowników duchowych: bł. ks. Michała Sopoćkę i o. Józefa Andrasza SJ. Ten drugi jest mniej znany. W Krakowie rozpoczął się 1 lutego br. jego proces beatyfikacyjny.
Pierwszy raz s. Faustyna skorzystała z posługi o. Andrasza przed ślubami wieczystymi w kwietniu 1933 r. Niepokoiła się, jak nowy spowiednik przyjmie jej wewnętrzne przeżycia i niezwykłą misję zleconą przez Pana Jezusa. Czuła, że wymagania Boga przekraczają jej siły. Dlatego poprosiła spowiednika o zwolnienie jej z tej misji. Jednak po wysłuchaniu spowiedzi jezuita dał jej taką odpowiedź:
„Nie zwalniam siostry z niczego i nie wolno się siostrze uchylać od tych wewnętrznych natchnień, ale o wszystkim musi siostra mówić spowiednikowi, koniecznie, absolutnie koniecznie, bo inaczej zejdzie siostra na manowce pomimo tych wielkich łask Bożych. Chwilowo się siostra u mnie spowiada, ale niech siostra wie, że musi mieć siostra stałego spowiednika, czyli kierownika duszy” (Dz. 52).
I tak właśnie się stało, a tym spowiednikiem w ostatnich latach życia s. Faustyny był właśnie o. Andrasz. Jezuita potwierdził, że to wszystko, co zakonnica przeżywa pochodzi od Boga, a nie od złego ducha, ani też nie jest wytworem jej wyobraźni.
O. Józef był gruntownie wykształconym teologiem, spowiednikiem dojrzałym, roztropnym, wewnętrznie spójnym, prowadzącym głębokie życie duchowe. Posiadał umiejętność rozeznawania duchowego. Towarzyszył duchowo wielu ludziom, ale także wspólnotom. Przez lata był promotorem m.in. Sodalicji Mariańskiej!
„Ojciec Andrasz poprzez spowiedź i kierownictwo duchowe podprowadzał swoich penitentów do wielkich łask mistycznych oraz świętości. Wymienię tutaj oprócz św. Faustyny Kowalskiej chociażby bł. Anielę Salawę, Służebnicę Bożą m. Paulę Zofię Tajber ZDCH, bł. m. Klemensę Staszewską OSU, Służebnicę Bożą s. Emanuelę Kalb CSS oraz wiele innych osób konsekrowanych i świeckich” – mówi w wywiadzie dla Naszego Dziennika o. Mariusz Balcerak SJ, wicepostulator procesu beatyfikacyjnego o. Andrasza.
O. Józef Andrasz posługiwał s. Faustynie przez ponad dwa i pół roku, a po jej śmierci zaangażował się w realizację jej posłannictwa. Pod jego kierunkiem powstał obraz Jezusa Miłosiernego pędzla Adolfa Hyły, słynący dziś łaskami w Sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach; on też zapoczątkował uroczyste nabożeństwa ku czci Miłosierdzia Bożego w klasztornej kaplicy Zgromadzenia w Łagiewnikach (1943) i obchodzenie święta Miłosierdzia (1944). Z jego inicjatywy zbierano wspomnienia o s. Faustynie, a jego książeczka „Miłosierdzie Boże… ufamy Tobie”, popularyzująca nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego w formach przekazanych przez św. Siostrę Faustynę, została przetłumaczona na wiele języków i rozeszła się po całym świecie w ogromnych nakładach. On też był autorem pierwszych książek o Apostołce Bożego Miłosierdzia. To na kartach Dzienniczka św. Faustyny zachowały się słowa Jezusa, który nazwał ojca Andrasza przyjacielem Serca swojego (Dz. 967).