Rok po beatyfikacji kard. Wyszyńskiego można mówić o „wybuchu" jego kultu - mówi dla KAI ks. Bogdan Bartołd, proboszcz parafii archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Jak podkreśla, każdego dnia u grobu nowego błogosławionego modlą się dziesiątki, jeśli nie setki wiernych. W archikatedrze warszawskiej złożono też tysiące intencji modlitewnych z prośbą o wstawiennictwo Prymasa Tysiąclecia.
Ks. Bartołd wspomina, że rok temu, 12 września, po beatyfikacji, która miała miejsce w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, już we wczesnych godzinach popołudniowych w archikatedrze warszawskiej, gdzie znajduje się grób Prymasa Tysiąclecia, pojawiły się niezliczone tłumy wiernych, chcących pomodlić się przy jego relikwiach.
- Już tego pierwszego dnia zostawiono nam kilkaset intencji do modlitwy za jego wstawiennictwem. Błyskawicznie podjęliśmy decyzję, by w każdy wtorek o godz. 19.00 była odprawiana Msza św. właśnie w tych intencjach, które zostały nam powierzone - opowiada kapłan. Jak podkreśla, intencje te są odczytywane regularnie podczas wspomnianych cotygodniowych Eucharystii. W ciągu ostatniego roku modlitwą objęto już ponad 20 tys. z nich. Wciąż jeszcze na odczytanie oczekuje ok. 5 tys. próśb i podziękowań.
Ks. Bartołd informuje, że wszystkie odczytane intencje przekazywane są do kurii warszawskiej, gdzie zostają zarchiwizowane. Intencje są rozmaite - zarówno osobiste, jak i dotyczące problemów społecznych, czy spraw kraju - o pokój w Ojczyźnie i o to, by było miejsce dla Boga w każdym polskim domu. Są też już intencje dziękczynne - choć na razie jest ich zdecydowanie mniej niż próśb - za uzdrowienie relacji małżeńskich, za pomyślnie zdane egzaminy itp.
Każdego 28. dnia miesiąca w archikatedrze sprawowana jest też Msza św. dziękczynna za beatyfikację i z prośbą o dar kanonizacji. - Mamy nadzieję, że Pan Bóg da nam łaskę, byśmy na tę kanonizację nie czekali tak długo, jak na beatyfikację. Wierzę mocno, że Pan Bóg da nam znak, dzięki któremu będzie to możliwe, gdyż naprawdę każdego dnia do grobu nowego błogosławionego przybywają dziesiątki, jeśli nie setki osób, które chcą się pomodlić - mówi proboszcz.
Jak zaznacza, w ciągu ostatniego roku zarejestrowano ok. 200 zorganizowanych grup pielgrzymkowych, które przybyły do grobu kard. Wyszyńskiego.
Dodajmy, że w 4 czerwca br. przy grobie Prymasa Tysiąclecia modlili się uczestnicy Zjazdu Delegatów Sodalicji Mariańskich w Polsce. Wzięli też udział w odprawionej specjalnie dla nich Mszy św. a archikatedrze warszawskiej.
Ks. Bartołd podkreśla też, że bardzo wiele osób z Ukrainy, uchodźców, przybywa, by modlić się przy grobie Prymasa. - Wśród nich dominuje jedna intencja: o pokój - zaznacza.
- Przy grobie Prymasa ustawiliśmy świecznik ze świecami, który jest widomym znakiem modlitwy - osoba, która się modli może tam zapalić świecę. Ten świecznik jest cały czas pełen płonących świec - mówi kapłan. - To czytelny wyraz tego, że ten kult jest bardzo żywy. W porównaniu z czasem przed beatyfikacją, mogę wręcz powiedzieć, że nastąpił „wybuch" tego kultu - dodaje.
- Możemy to odczytywać jako znak, że Prymas Tysiąclecia został nam ofiarowany właśnie na dzisiejsze czasy, trudne czasy, bolesne czasy. On sam też w trudnych czasach żył - podkreśla ks. Bartołd.