Raport o sytuacji religii w 196 krajach
Raport o sytuacji religii w 196 krajach
Obecnie ok. 200 mln ludzi nie może swobodnie wyznawać swojej wiary. W 38 krajach mamy systematyczne prześladowania a chrześcijanie najbardziej cierpią z rąk islamskich ekstremistów - wynika z dorocznego raportu o sytuacji religii w 196 krajach.
Został on opracowany przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Raport wskazuje, że w ponad 80 krajach prawo człowieka do wolności religijnej nie jest akceptowane lub przestrzegane, a 75 proc. przypadków religijnych prześladowań dotyczy chrześcijan. W ponad 40 krajach są oni wręcz dyskryminowani i uciskani.
Autorzy raportu wskazują, że zazwyczaj „dyskryminacja" idzie w parze z instytucjonalizacją nietolerancji, którą praktykuje państwo lub jego przedstawiciele na różnych poziomach. Jest to więc niesprawiedliwe traktowanie poszczególnych grup, w tym wspólnot religijnych, poprzez wprowadzenie przepisów prawa lub innych zarządzeń. Przykładami takich praktyk są m. in.: bardzo ograniczony - ze względu na wyznanie religijne - dostęp do pracy czy wybranych urzędów, do środków finansowych, mediów, edukacji lub nauki religii. A ponadto zakaz odprawiania nabożeństw poza kościołami, meczetami, itp., ograniczenia w prowadzeniu misji czy przepisy zakazujące zmiany wyznania.
Raport wprowadza nową - kluczową kategorię prześladowców, jaką jest „hiperekstremizm islamski" oraz „ultrafundamentalizm", czyli zjawiska przemocy motywowanej religijnie. Chodzi przede wszystkim o takie grupy terrorystyczne jak: Państwo Islamskie w Syrii i Iraku, Boko Haram chcące zdechrystianizować Nigerię oraz fundamentalistów z Asz-Szabab w Somalii i Kenii.
Hiperekstremizm islamski charakteryzuje się: ekstremistyczną wiarą oraz radykalnym systemem prawnym i rządzenia, systematycznymi próbami zniszczenia lub wypędzenia wszystkich grup, które nie zgadzają się z poglądami ekstremistów, także wśród członków tej samej religii (umiarkowanych i wyznawców innych tradycji), okrutnym traktowaniem ofiar; wykorzystaniem najnowszych mediów społecznościowych, zwłaszcza w celu pozyskania zwolenników i zastraszania przeciwników przy użyciu pokazów ekstremalnej przemocy oraz tworzeniem sieci grup ekstremistycznych, które wzajemnie się wspierają.
Zagrożenie ze strony wojującego islamu wystąpiło w co piątym z 196 krajów (20%), gdzie stwierdzono jeden lub więcej przypadków przemocy ze strony ugrupowań kierujących się ekstremistyczną ideologią islamską. Dotkniętych nimi zostało co najmniej pięć krajów Europy Zachodniej i siedemnaście krajów afrykańskich. W samym Iraku od 2014 r. zabito ok. 5. tys. jezydów, a 2.tys. zniewolono. Ponadto z Równiny Niniwy Państwo Islamskie wypędziło ok. 150 tys. chrześcijan.
Głównym celem islamskiego ekstremizmu jest całkowite wyeliminowanie wspólnot religijnych z krajów ich pochodzenia. Spowodowało to masowy ich exodus, co w znaczącym stopniu przyczyniło się do destabilizacji struktury społeczno-gospodarczej wielu regionów i zmusiło do przyjmowania przez inne kraje milionów uchodźców. W 2015 r. w ciągu jednej minuty średnio 24 osób musiało opuścić swoje rodzinne strony przede wszystkim w krajach będących ośrodkami ekstremizmu religijnego: Syrii (PI), Afganistanie (talibowie) i Somalii ( Asz-Szabab). Choć dla wielu ludzi prześladowania były powodem uchodźctwa, większość jednak uciekła z powodu przemocy, upadku rządu oraz dotkliwej biedy, której ekstremizm religijny był przyczyną, objawem lub konsekwencją albo wszystkich tych czynników naraz. Zaznacza się, że w tym kontekście ekstremizm religijny znacznie przyczynił się do eksplozji migracji i odegrał główną rolę w powstawaniu państw terrorystycznych.
Raport obala też powszechne przekonanie, że w większości wypadków winę za prześladowania religijne ponoszą rządy danych krajów. Na dwanaście z 23 krajów, sprawcami najgorszych przypadków prześladowań są organizacje niepaństwowe, przede wszystkim ugrupowania fundamentalistyczne lub militarne. Raport pokazuje również, że w Azji Środkowej, w krajach takich jak Uzbekistan i Azerbejdżan, reżimy autorytarne ultraekstremizm traktują jako pretekst do nieproporcjonalnych działań wobec mniejszości religijnych oraz ograniczenia wszelkiego rodzaju swobód obywatelskich, w tym wolności religijnej.
W krajach Zachodu ultraekstremizm grozi destabilizacją tkanki społeczno-religijnej. Kraje te są coraz częściej są celem ataków islamskich fanatyków. Znajdują się jednocześnie pod presją, aby przyjmować bezprecedensową liczbę uchodźców, którzy w większości wyznają inną religię niż rodzime społeczeństwo. Oczywistą konsekwencją takiej sytuacji jest ożywienie i rozwój ugrupowań prawicowych i populistycznych, próby ograniczenia swobody przemieszczania się, dyskryminacja i przemoc wobec mniejszości religijnych, a także rozluźnienie elementarnych więzi społecznych.