Joseph Ratzinger/Benedykt XVI i Polacy
Joseph Ratzinger/Benedykt XVI i Polacy
Kontynuujemy nasz cykl poświęcony postaci Josepha Ratzingera/Benedykta XVI.
Na początku pontyfikatu wychodzenie do wielkich zgromadzeń ludzkich trochę Benedykta XVI onieśmielało. Czuł się skrępowany. Jednak stopniowo przełamywał dystans, w czym bardzo pomagali Polacy. „Rozpoczęło się to - mówi abp Mokrzycki, drugi sekretarz Benedykta XVI w książce Sekretarz dwóch papieży - podczas niedzielnych modlitw Anioł Pański, a potem podczas spotkań w Castel Gandolfo. Ojcu Świętemu zależało, żeby powiedzieć choćby kilka słów po polsku. Kiedy to zrobił, zapanowała euforia. Polacy zaczęli śpiewać Życzymy, życzymy, później inne pieśni.
Widziałem, jak się wzruszył. Pamiętał, że te same pieśni śpiewali Janowi Pawłowi II. To było bardzo symboliczne. Naród tak związany z Janem Pawłem II, z entuzjazmem przyjmuje nowego następcę św. Piotra".
Kulminacją tych przeżyć była pielgrzymka do Polski. Papież przyjmowany był serdecznie, entuzjastycznie. Szczególnie spotkanie z młodzieżą w Krakowie było niesamowite. Młodzi śpiewali, wiwatowali, a Benedykt XVI dostał nowych sił. Spontanicznie wstawał, z otwartymi ramionami wszystkich pozdrawiał. Od tego momentu, jak podkreśla jego drugi sekretarz, nie można już mówić o papieskiej nieśmiałości wobec dużych grup wiernych.
Benedykt XVI, od początku pontyfikatu, wykonywał wiele wspaniałych gestów wobec Polski. „Dbał o znakomite relacje między Watykanem a Konferencją Episkopatu Polski. Podtrzymywał przyjaźń z kardynałem Stanisławem Dziwiszem. Dzwonił do niego, rozmawiał, pytał o opinię w różnych sprawach. W czerwcu 2009 roku ogłosił, że Papieską Akademię Teologiczną w Krakowie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Udzielił też wywiadu dla Telewizji Polskiej" - mówi abp Mokrzycki. I dodaje, że w relacjach papieża z mediami było to niewątpliwie wielkie i historyczne wydarzenie. Do tej pory, owszem, papieże spotykali się z dziennikarzami i nieraz odpowiadali na pytania, ale tym razem był to klasyczny, długi wywiad udzielony jednej stacji telewizyjnej.
Abp Mokrzycki przypomina, że Benedykt XVI w homiliach i przemówieniach wielokrotnie nawiązywał do wypowiedzi Jana Pawła II, do jego encyklik i homilii. „W domu, w Pałacu Apostolskim, nawiązywanie do poprzednika było czymś normalnym, oczywistym. Pamiętam, jak kiedyś wjechaliśmy na taras Pałacu Apostolskiego. Było to jedno z ulubionych miejsc Jana Pawła II.
Znajdowała się tam figura Matki Bożej Fatimskiej. Benedykt XVI powiedział: . I tak się stało. Bez telewizyjnych kamer, w ciszy, w gronie najbliższych osób Ojciec Święty dokonał koronacji figurki Matki Bożej. Wzruszający, piękny gest" - wspomina abp Mokrzycki.