Strona główna  /  Z życia Kościoła  /  Rok 2015  /  Tłumaczenie relacji końcowej po XIV Zwyczajnym Zgromadzeniu Synodu Biskupów

Tłumaczenie relacji końcowej po XIV Zwyczajnym Zgromadzeniu Synodu Biskupów

Tłumaczenie relacji końcowej po XIV Zwyczajnym Zgromadzeniu Synodu Biskupów

 Ukazało się polskie tłumaczenie relacji końcowej po XIV Zwyczajnym Zgromadzeniu Synodu Biskupów na temat misji i powołania rodziny w Kościele i świecie. Dokument można przeczytać w całości na stronie internetowej Konferencji Episkopatu Polski: www.episkopat.pl

Jest to efekt trzytygodniowej pracy biskupów, małżeństw i ekspertów z całego świata. - Dokument w swojej treści nie przedstawia podjętych decyzji, a jedynie propozycje, z których papież może, ale nie musi skorzystać - wyjaśnia ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik KEP.

Celem Synodu Biskupów jest bowiem doradzanie papieżowi w określonych sprawach, a nie ich rozstrzyganie i wydawanie dekretów.

Dokument składa się z trzech części. W pierwszej części relacji podkreślono, że Kościół zawsze słucha tego, co małżonkowie i rodziny mają do powiedzenia na temat ich sytuacji w świecie. Kościół w osobach ojców synodalnych zebrał, przeanalizował i opisał sytuację rodziny, biorąc pod uwagę różnorodność kulturową i zwracając uwagę na sytuacje trudne, jak: samotność, odrzucenie i wykluczenie, rosnącą liczbę rozwodów i życie w związkach niesakramentalnych.

W tej części wskazano, że jednym z najpoważniejszych i pilnych zadań rodziny chrześcijańskiej jest strzeżenie więzi między pokoleniami, aby przekazywać wiarę i podstawowe wartości życia. „Na szczególną uwagę zasługuje obecność dziadków w rodzinie. Są oni ogniwem łączącym pokolenia i zapewniają równowagę psychiczno-uczuciową przekazując tradycje i zwyczaje, wartości i cnoty, w których najmłodsi mogą rozpoznać swoje korzenie. Ponadto dziadkowie często współpracują ze swoimi dziećmi w kwestiach ekonomicznych, wychowawczych i w przekazywaniu swoim wnukom wiary. Wiele osób może potwierdzić, że właśnie swoim dziadkom zawdzięcza wprowadzenie w życie chrześcijańskie. (...) Pragniemy aby w rodzinie, z pokolenia na pokolenie, wiara była przekazywana i strzeżona jako cenne dziedzictwo dla nowych ognisk rodzinnych" - czytamy w dokumencie.

Zwrócono również uwagę na sytuację wdowieństwa, które jest doświadczeniem szczególnie trudnym, ale w świetle wiary niesie jednak różne możliwości, które trzeba docenić.

„Niektórzy, gdy przychodzi na nich to doświadczenie, potrafią skoncentrować swe energie, z jeszcze większym poświęceniem, na swoich dzieciach i wnukach, odnajdując w tym wyrazie miłości nową misję edukacyjną - piszą autorzy dokumentu. - Pustka pozostawiona przez zmarłego małżonka jest w pewnym sensie wypełniona miłością członków rodziny, którzy doceniają osoby owdowiałe, pozwalając im strzec w ten sposób także cenną pamięć swojego małżeństwa. Ci, którzy nie mogą liczyć na obecność członków rodziny, którym mogliby się poświęcić i od których mogliby otrzymać miłość i bliskość, powinni być wspierani przez wspólnotę chrześcijańską ze szczególną wrażliwością i dyspozycyjnością, zwłaszcza jeżeli znajdują się w warunkach nędzy."

Podkreślono, że docenienie końcowej fazy życia jest dziś tym bardziej konieczne, im bardziej próbuje się na różne sposoby usunąć chwilę zgonu. Kruchość i uzależnienie osób starszych są czasami niesprawiedliwie wykorzystywane dla zwykłej korzyści ekonomicznej. „Wiele rodzin uczy nas, że można zmierzyć się z ostatnimi etapami życia doceniając poczucie spełnienia i włączając całe swoje istnienie w tajemnicę paschalną. Wiele osób starszych jest przyjmowanych przez instytucje kościelne, gdzie mogą żyć w środowisku pogodnym i rodzinnym zarówno pod względem materialnym, jak i duchowym. Eutanazja i wspomagane samobójstwo stanowią poważne zagrożenie dla rodzin na całym świecie. W wielu krajach te praktyki są legalne. Kościół, zdecydowanie sprzeciwiając się takim praktykom, czuje się zobowiązany pomagać rodzinom, które troszczą się o swoich starszych i chorych członków oraz krzewić na różne sposoby godność i wartość osoby ludzkiej, aż do naturalnego końca życia" - czytamy w relacji końcowej.

W drugiej części relacji ojcowie synodalni przypomnieli jednoznacznie, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety oparty na sakramentalnym przymierzu. W tej właśnie niepowtarzalnej relacji człowiek odnajduje pełnię szczęścia, otwiera się na piękno, radość, życie. Rodzina jest skarbem ludzkości, szansą na rozwój człowieka. Przede wszystkim jednak rodzina jest „obrazem Boga, który w swej najbardziej wewnętrznej tajemnicy nie jest samotnością, ale rodziną, biorąc pod uwagę, że ma w sobie ojcostwo, synostwo i samą istotę rodziny, jaką jest miłość".

Trzecia część dokumentu poświęcona jest misji rodziny. Autorzy podkreślają konieczność formacji małżeństw, rodzin i kapłanów do posługi w duszpasterstwie rodzin. Zwracają uwagę, że tylko osoby zachwycone miłością potrafią przekazywać wiarygodnie prawdę o miłości. Dlatego wierząca, radosna, szczęśliwa rodzina jest najlepszą wspólnotą ewangelizacyjną.

W tej części zaznaczono, że żywotną rolę we wspomaganiu rodziców w wychowaniu dzieci odgrywają szkoły katolickie. „Szkolnictwo katolickie wspiera rolę rodziny: zapewnia dobre przygotowanie, wychowuje do cnót i wartości, wdraża w nauczanie Kościoła. Szkoły katolickie powinny być wspierane w swojej misji pomagania uczniom, by rozwijali się jako dojrzali dorośli, którzy mogą zobaczyć świat oczami miłości Jezusa i którzy rozumieją życie jako powołanie do służenia Bogu. Szkoły katolickie okazują się zatem istotne dla misji ewangelizacyjnej Kościoła. W wielu regionach szkoły katolickie jako jedyne zapewniają rzeczywiste szanse dla dzieci z rodzin ubogich, zwłaszcza dla młodych rodzin, oferując im alternatywę wobec ubóstwa i możliwość wniesienia autentycznego wkładu w życie społeczeństwa. Szkoły katolickie powinny być zachęcane do rozwijania swego działania we wspólnotach najuboższych, służąc mniej zamożnym i najsłabszym członkom naszego społeczeństwa" - czytamy w dokumencie.

Na koniec ojcowie synodalni zaznaczają, że podczas synodu doświadczyli czułości i modlitwy całego Kościoła, szli jak uczniowie z Emaus i rozpoznali obecność Chrystusa w łamaniu chleba przy stole eucharystycznym, w komunii braterskiej, w dzieleniu doświadczeń duszpasterskich. „Mamy nadzieję - piszą - że owoce tej pracy, obecnie przekazane na ręce Następcy Piotra, dadzą nadzieję i radość wielu rodzinom na świecie, wytyczne dla pasterzy i pracowników duszpasterskich oraz bodziec dla dzieła ewangelizacji. Kończąc tę relację, pokornie prosimy Ojca Świętego, aby rozważył stosowność opublikowania dokumentu na temat rodziny, aby w niej, Kościele domowym, coraz bardziej jaśniał Chrystus, światło świata."