Kanonizacja największego sodalisa
Kanonizacja największego sodalisa
27 kwietnia w Rzymie kanonizowany zostanie bł. Jan Paweł II, papież - Polak, największy sodalis w naszej historii. Nastąpi to w Święto Miłosierdzia Bożego, które nowy święty sam ustanowił.
Razem z Janem Pawłem II świętym ogłoszony będzie bł. Jan XXIII. Msza święta kanonizacyjna rozpocznie się na Placu św. Piotra o godz. 10.00. Poprzedzi ją odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego, a także zostaną odczytane teksty obu kanonizowanych papieży. Uroczystościom przewodniczyć będzie papież Franciszek, ale niewykluczona jest obecność również papieża seniora Benedykta XVI, który przecież był jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II. W Mszy św. kanonizacyjnej wezmą udział obie kobiety, których uzdrowienia za wstawiennictwem Jana Pawła II uznano jako cud konieczny do beatyfikacji i kanonizacji: s. Marie Simon-Pierre Normand z Francji i Floribeth Mora Díaz z Kostaryki. W przypadku Jana XXIII cud do kanonizacji, decyzją papieża Franciszka, nie był wymagany.
Święty sodalis
Kanonizacja będzie wielkim wydarzeniem dla polskich sodalisów, których przedstawiciele wezmą udział w uroczystościach w Rzymie. Karol Wojtyła 14 grudnia 1935 r. został przyjęty do Sodalicji Mariańskiej w Wadowicach. Był jej prefektem przez dwa lata. Następnie należał do sodalicji akademickiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Brał udział w pielgrzymkach młodzieży akademickiej na Jasną Górę w 1942 i 1943 r. Jan Paweł II w 1982 r. w rozmowie prywatnej powiedział: „Sodalicje posiadają specyficzny charakter różniący je od współczesnych ruchów młodzieżowych. Znam je dobrze. Przez dwa lata byłem prefektem Sodalicji Mariańskiej w Gimnazjum w Wadowicach. Sodalicja kształtuje całą osobowość człowieka. Ja zawdzięczam Sodalicji swoją maryjność".
Maryjnością przeniknięte było całe życie Karola Wojtyły, a szczególnie jego pontyfikat. Przypomnijmy tutaj krótko tylko kilka faktów. Jako hasło pontyfikatu papież - Polak wybrał słowa „Totus Tuus" (Cały twój), które są świadectwem oddania się Matce Bożej w niewolę. Taką postawę ukształtowała w nim pogłębiona lektura słynnego „Traktatu o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" św. Ludwika Grigniona de Montfort.
Papież wszystkie sprawy, zadania, wydarzenia, radości i kłopoty powierzał Maryi. Niedługo po wyborze na Biskupa Rzymu powiedział natomiast: „Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka, gdyby nie było Jasnej Góry". Z tym miejscem związany był bardzo głęboko. Wielokrotnie je odwiedzał, również jako papież. Ikonę jasnogórską miał w swojej prywatnej kaplicy w Watykanie. W książce „Przekroczyć próg nadziei" pisał: „Dziewica Jasnogórska czczona jest od wieków jako Królowa Polski. Jest to sanktuarium całego narodu. U swej Pani i Królowej Naród Polski szukał przez wieki i szuka nadal oparcia i siły duchowego odrodzenia. Jest to miejsce szczególnej ewangelizacji. Wielkie wydarzenia w życiu Polski są zawsze jakoś z tym miejscem związane. Dawna i współczesna historia mojego Narodu właśnie tam, na Jasnej Górze, znajduje punkt swej szczególnej koncentracji".
Nasz papież był przekonany, że Matka Boża Fatimska uratowała mu życie podczas zamachu 13 maja 1981 r. Pojechał do Fatimy, aby tam podziękować Jej za życie. Niezwykle cenił modlitwę różańcową, dodał do niej tajemnice światła. Napisał maryjną encyklikę „Redemptoris Mater" (Matka Odkupiciela).
Człowiek w drewniakach
Kanonizację Jana Pawła II nieprzypadkowo wyznaczono na Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Całe życie Karola Wojtyły było bowiem na różne sposoby związane z orędziem o Bożym Miłosierdziu. W czasie II wojny światowej Karol Wojtyła pracował w fabryce „Solvay" w Borku Fałęckim, a idąc do pracy przechodził obok klasztoru Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach. Często modlił się w kaplicy przy grobie siostry Faustyny. W trakcie swojej ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny w 2002 r. Jan Paweł II konsekrował Bazylikę Miłosierdzia Bożego w Krakowie, która stanęła tuż obok wspomnianej kaplicy. Wspomniał wtedy swoją codzienną drogę z Dębnik, gdzie mieszkał, do Borku i z powrotem. Chodził w drewnianych butach. - Takie się wtedy nosiło. Jak można było sobie wyobrazić, że ten człowiek w drewniakach kiedyś będzie konsekrował Bazylikę Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach? - pytał papież.
Natomiast w 1997 Jan Paweł II podkreślił w Łagiewnikach, że orędzie Miłosierdzia Bożego zawsze było mu bliskie i drogie. - Historia jakby wpisała to orędzie w tragiczne doświadczenia drugiej wojny światowej. W tych trudnych latach było ono szczególnym oparciem i niewyczerpanym źródłem nadziei nie tylko dla krakowian, ale dla całego narodu. Było to i moje osobiste doświadczenie, które zabrałem ze sobą na Stolicę Piotrową i które niejako kształtuje obraz tego pontyfikatu - mówił Jan Paweł II.
Kardynałowi Wojtyle jako metropolicie krakowskiemu bardzo zależało, żeby siostra Faustyna została wyniesiona na ołtarze. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ ciągle obowiązywał wydany przez Stolicę Apostolską zakaz kultu Miłosierdzia Bożego w wersji przekazanej przez siostrę Faustynę. W końcu zakaz zniesiono. Niezwykle rzadkie w historii Kościoła było to, żeby ten sam człowiek rozpoczynał czyjś proces beatyfikacyjny, a potem go kończył jako papież, wynosząc daną osobę na ołtarze. Tak właśnie było w przypadku Karola Wojtyły. Jako metropolita krakowski rozpoczął proces beatyfikacyjny siostry Faustyny, a potem jako Jan Paweł II beatyfikował ją w 1993 r., a w 2000 r. zaliczył w poczet świętych. W dniu kanonizacji papież ogłosił też dla całego Kościoła Święto Miłosierdzia Bożego, które przypada w pierwszą niedzielę po Wielkanocy.
O Janie Pawle II można śmiało powiedzieć, że był papieżem miłosierdzia. Mówił i pisał o miłosierdziu wielokrotnie, praktykował je, dawał świadectwo wyobraźni miłosierdzia, zawierzył świat Miłosierdziu Bożemu. Jest autorem pierwszej w historii Kościoła encykliki o Bożym Miłosierdziu „Dives in Misericordia" (Bogaty w Miłosierdziu), która nazywana jest czasami Wielką Kartą Miłosierdzia. Jak sam mówił „nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże - owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga".
Papież - Polak umarł w wigilię Święta Miłosierdzia Bożego 2 kwietnia 2005 r.