Biblioteka w naszej sodalicyjnej Szkole Podstawowej
W ostatnim czasie została zmodernizowana biblioteka w naszej sodalicyjnej Szkole Podstawowej przy ul. Ogrodowej w Warszawie. Zakupiono ponad 400 nowych książek oraz nowe elementy wyposażenia.
Było to możliwe dzięki dotacji z Narodowego Programu Czytelnictwa 2.0, który został uchwalony w celu poprawy stanu czytelnictwa w Polsce poprzez wzmacnianie roli właśnie m.in. bibliotek szkolnych.
- Wybór, jakie książki kupić, nie był łatwy. Postanowiliśmy zaopatrzyć bibliotekę we wszystkie lektury szkolne, od pierwszej do ósmej klasy. Taka jest przede wszystkim rola biblioteki szkolnej. Ale oprócz tego udało się kupić wiele innych książek, o wyborze których decydowali również sami uczniowie poprzez przeprowadzone ankiety i głosowania. To nowości wydawnicze, znane i lubiane przez dzieci serie, ale i sporo książek o tematyce historycznej – mówi pani bibliotekarka.
Wśród zakupionych pozycji jest np. seria Pan Samochodzik i… Zbigniewa Nienackiego, Dziennik Cwaniaczka Jeffa Kinneya, Magiczne drzewo Andrzeja Maleszki, Zwiadowcy Johna Flanagana, Opowieści z Narni C.S Lewisa, czy popularne komiksy: Tytus, Romek i A'Tomek Henryka Jerzego Chmielewskiego i Kajko i Kokosz Janusza Christy. Ten ostatni komiks dostępny jest w bibliotece również w języku ukraińskim. Dużym zainteresowaniem cieszy się Biblia w wersji komiksowej.
Zakupiono też książki o Patronie szkoły – kard. Stefanie Wyszyńskim. Czytelnicy mogą sięgnąć m.in. po bogato ilustrowaną O Stefku, który został Prymasem lub po trudniejszą biografię Prymasa Tysiąclecia autorstwa Mileny Kindziuk.
W bibliotece znajduje się wiele książek historycznych. Uwagę przyciąga seria „Zdarzyło się w Polsce”, która przedstawia historię w bardzo przystępnej formie. Pokazuje, że historia jest barwna i ciekawa. Co ciekawe, na półce znajduje się również wydana już kilka lat temu, prorocza książka Teraz tutaj jest nasz dom Barbary Gawryluk. Jest to historia jednej z rodzin z Doniecka, którą wojna na Ukrainie zmusiła do ucieczki do Polski.
Uczniowie starsi mogą w bibliotece znaleźć takich autorów jak np.: Bułhakow, Korczak, Konwicki, Mrożek, Gombrowicz, czy Dante Alighieri ze swoją Boską Komedią. Wiele ciekawych pozycji mieści również dział książek religijnych.
Wszystko to i wiele, wiele innych tytułów czeka na czytelników. Ale czy dzieci i młodzież w dzisiejszych czasach, kiedy króluje internet i smartfony, jeszcze w ogóle czytają papierowe książki?
- Okazuje się, że tak, tylko powinno się je podać w bardziej atrakcyjnej formie, trochę „zareklamować”, bo mają silną konkurencję. O książkach trzeba rozmawiać, trzeba wyjmować je z półek, wokół nich musi się coś dziać. Można pokazać, że czytanie to ciekawa forma spędzania czasu, a przy okazji przydatna – mówi bibliotekarka.
- Przeprowadziliśmy i planujemy w najbliższym czasie kontynuować różne działania edukacyjne, które zachęcą uczniów do czytania. Już sama zmiana wystroju biblioteki, ułożenia książek przyciąga uwagę uczniów. Zakupiliśmy dwustronny regał, na którym planujemy prezentować książki, którymi chcemy zainteresować młodych czytelników – dodaje bibliotekarka.
Ciekawym przykładem był pomysł, aby uczniowie dowiedzieli się, co czytali w przeszłości ich dziadkowie i babcie i z jaką lekturą kojarzy im się w sposób szczególny dzieciństwo. Wśród osób biorących udział rozlosowane będą nagrody książkowe zakupione z dotacji. - Chodziło też o to, aby dzieci wykazały zainteresowanie życiem babć i dziadków, żeby wywiązała się międzypokoleniowa rozmowa o książkach – tłumaczy pani bibliotekarka. A w najbliższym czasie samorząd przeprowadzi podobną ankietę wśród nauczycieli i ich zapyta o lektury dzieciństwa.
Odbył się też m.in. konkurs, jak dbać o książkę. Chodziło przy okazji o uświadomienie dzieciom, że książka papierowa jest delikatna i ta z biblioteki ma służyć wielu czytelnikom. Jest to „przyjaciel”, o którego trzeba zadbać. Przy wejściu do biblioteki wiszą nagrodzone prace, m.in. duża i pomysłowa praca jednej z uczennic, która narysowała i podpisała sposoby dbania o książkę. Wśród nich wymieniła: - myj ręce przed czytaniem, - szanuj książkę, nie wyrywaj kartek, - używaj zakładek, - nie pij i nie jedz przy książkach, - odkładaj książki na miejsce, - nie rysuj i nie pisz po książkach.
Ciekawą propozycją będą spotkania w bibliotece i czytanie młodszym dzieciom książek na głos. Zaproszeni do tego będą m.in. nauczyciele. Już teraz zdarza się, że dzieci same proszą, aby przeczytać im coś na głos. Jak mówią psychologowie, głośne czytanie dzieciom jest bardzo ważne, to tworzenie więzi, wprowadzanie w świat wartości. Niestety w domach ten zwyczaj zanika.
Przeprowadzone działania edukacyjne przyniosły rezultat. Biblioteka jest chętnie i licznie odwiedzana, szczególnie przez młodszych uczniów. Często już na kilka minut przed otwarciem dzieci czekają na korytarzu. Przychodzą na przerwach i po lekcjach. – Kiedy zobaczyły nowo zakupione książki, były zachwycone. Zdecydowanie wzrosła liczba wypożyczanych tytułów. Dzieci fantastycznie potrafią sobie nawzajem polecać książki. Patrzą jeden na drugiego. Widzą, że ktoś wypożycza coś z biblioteki i to ich motywuje do tego, aby również to przeczytać, bywa, że czekają na jakiś tytuł z niecierpliwością – mówi bibliotekarka.
Czasami jest zaskoczona tym, jak bardzo dużo uczniów przyszło do biblioteki. – Żyjemy w czasach natłoku informacji, bombardowania bodźcami. Dzieci również są na to narażone. A tu mamy kontakt z czymś bardziej statycznym. Żeby zaprzyjaźnić się z książką, trzeba się trochę wyciszyć, skoncentrować, poruszyć wyobraźnię. To coś, czego dzieciom i młodzieży w epoce smartfonów i gier komputerowych bardzo brakuje. Tu można się „ukryć” na przerwie, coś poczytać, pooglądać (młodsze dzieci często oglądają książki), zagrać w gry planszowe – tłumaczy pani bibliotekarka.
Przyciąga też nowe wyposażenie biblioteki, również zakupione ze środków z dotacji z Narodowego Programu Czytelnictwa 2.0. Pojawiły się nowe regały, które zostały ustawione tak, aby dobrze wyeksponować książki. Jest duży fotel, pufa, dywan, poduszki. Jest też nowe stanowisko dla bibliotekarza. To wszystko także bardzo spodobało się uczniom. Często siadają na fotelu i dywanie, przeglądają i czytają książki, grają, rysują, budują z klocków, układają puzzle. Biblioteka nie jest więc miejscem, gdzie się tylko wypożycza książki, ale przestrzenią, w której można ciekawie i pożytecznie spędzić czas.
- W dzisiejszych czasach rodzice w większości wiedzą, jak ważne jest uczenie języków obcych czy matematyki. To jest w sposób oczywisty użyteczne. Jeżeli chodzi o czytanie, to myślę, że nie wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak ono jest cenne. Można władać wieloma językami obcymi, ale w języku ojczystym człowiek uczy się myśleć, poznaje świat, tworzy korzenie. Dzięki humanistyce człowiek żyje jakby głębiej – mówi bibliotekarka.