„Na nowo odkryć Kościół" - to temat konferencji wygłoszonej 2 kwietnia w Warszawie przez o. Adama Schulza SJ, w trakcie Spotkania Plenarnego Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich. W poprzednim serwisie zamieściliśmy pierwszą część omówienia tej konferencji. Dziś część druga.
O. Adam podkreślił, że celem Synodu Biskupów jest wprowadzanie w Kościele synodalności, bardziej zdecydowane animowanie Kościoła w tym kierunku. Ruchy katolickie czyniły to od Soboru Watykańskiego II, ale często za mało odważnie i zdecydowanie - teraz przychodzi czas pracy w tym kierunku pełną parą.
- W pojęciu synodalności chodzi o bardziej wspólnotowy sposób funkcjonowania Kościoła i podejmowa-nia w nim decyzji, który jest oparty na wewnętrznym dialogu, większej otwartości na ludzi świeckich i ich bardziej odpowiedzialnym uczestnictwie. Papież Franciszek jest przekonany, że „droga synodalności jest drogą, której Bóg oczekuje od Kościoła trzeciego tysiąclecia". Pragnie więc, aby Kościół stał się znacznie bardziej synodalny, i w tym widzi szansę na Jego odnowę, niezbędną do kontynuowania misji we współczesnym świecie i w coraz bardziej niesprzyjającym otoczeniu kulturowym - mówił od. Schulz.
Zaznaczył, że synodalność oznacza szczególny styl, który kwalifikuje życie i misję Kościoła, wyrażając jego naturę jako Ludu Bożego podążającego razem i gromadzącego się w zgromadzeniu, wezwanego przez Pana Jezusa w mocy Ducha Świętego do głoszenia Ewangelii. Synodalność powinna się wyrażać w zwyczajnym sposobie życia i działania Kościoła. - W ruchach pragniemy podjąć synodalność na stałe, nie tylko na czas trwania Synodu Biskupów - podkreślił przewodniczący ORRK. Jakie postawy trzeba rozwijać, abyśmy żyli synodalnością na co dzień? Odpowiadając na to pytania prelegent wymienił najpierw podejmowanie coraz bardziej świadomej współpracy z Duchem Świętym. Do tej pory bardziej koncentrowano się na obecności i działaniu Ducha Świętego w sercu człowieka, a dziś potrzeba bardziej otworzyć się na działanie Ducha Świętego w świecie.
- Synodalność to nie tylko otwarcie się na dialog i współpracę pomiędzy duchownymi, świeckimi i zakonnikami, ale również otwarcie się na każdego człowieka. Duch Święty bowiem w każdym człowieku i przez każdego człowieka działa na różne sposoby i może nam coś przekazywać. Trzeba więc, abyśmy byli otwarci na działanie Ducha Świętego w ludziach o różnym poziomie wiary i rozwoju duchowego, również na niewierzących - bo i przez nich Duch Święty może do nas mówić. Działanie Ducha Świętego możemy postrzegać jako dynamiczny proces, wywierający wpływ na całe stworzenie i doprowadzający jego wewnętrzne możliwości do urzeczywistnienia. Konkretny przykład skutecznej obecności Boga w Jego stworzeniach widać w specyficznej dla Ducha Świętego właściwości łączenia odmiennych rzeczywistości, bez niwelowania ich odmienności, a przeciwnie, przez ich profilowanie. Podstawowe dla nas pytania brzmią: Czego chce Duch Święty? Ku czemu nas prowadzi? Jak widzi ten świat, nasze sprawy i problemy? Jak ma wyglądać nasze apostolstwo? Co jest w tym względzie wolą Ojca? Odpowiedzi na te pytania winniśmy odczytać podczas prac synodalnych - mówił o. Schulz.
Drugą ważną postawą jest życie Słowem Bożym. Synodalność, jak zauważył prelegent, rozwija się wokół Słowa Bożego, które zawarte jest przede wszystkim
w Ewangelii, całym Piśmie św., w nauczaniu Kościoła. Jednak Bóg mówi do nas także przez wydarzenia, jakie nas spotykają, poprzez ludzi, których spotykamy, przez świat przyrody, który nas otacza. Możemy też usłyszeć głos Boga w naszych sercach. Trzeba nauczyć się czytać słowo Boga w wydarzeniach naszego życia, bo zazwyczaj uważamy, że Pan Bóg myśli tak, jak my, podczas gdy On ma swoje drogi, które nieraz niełatwo zrozumieć. Żyć słowem, to je usłyszeć, rozważać i wcielać życie.
Trzecią ważną postawą jest doświadczenie Kościoła jako komunii. Należy więc pogłębić komunię, czyli wspólne podążanie w Duchu Świętym.
- Komunia to jedność pośród różnorodności, szanująca niepowtarzalność każdej osoby, jej talenty, dary, charyzmaty i integrująca je ze wspólnotą, we wspólne działanie czy akceptująca odrębność. Duchowość komunii to przede wszystkim spojrzenie utkwione w tajemnicy Trójcy Świętej, która zamieszkuje w nas i której blask należy dostrzegać także w obliczach braci żyjących wokół nas. Duchowość komunii to także zdolność odczuwania więzi z bratem w wierze dzięki głębokiej jedności mistycznego Ciała, a zatem postrzegania go jako «kogoś bliskiego», co pozwala dzielić jego radości i cierpienia, odgadywać jego pragnienia i zaspokajać jego potrzeby, ofiarować mu prawdziwą i głęboką przyjaźń. Duchowość komunii to także zdolność dostrzegania w drugim człowieku przede wszystkim tego, co jest w nim pozytywne, a co należy przyjąć i cenić jako dar Boży: dar nie tylko dla brata, który bezpośrednio go otrzymał, ale także «dar dla mnie» - tłumaczył prelegent.
Podkreślił, że pogłębianie komunii zaczyna się od spotkania z Bogiem i z drugim człowiekiem.
W tym procesie ważne jest pogłębienie potrzeby słuchania. - Ze słuchaniem mamy duże problemy w naszym życiu społecznym. W słuchaniu drugiego człowieka kierujemy się uprzedzeniami, podziałami, schematami - zazwyczaj, kiedy zaczynamy słuchać drugiego, mamy odpowiedź, zanim on przedstawi sprawę. Słuchając, osądzamy, potępiamy, robimy wszystko, aby być górą, być lepszym, a mój oponent - aby był gorszym. Nie liczą się fakty, rzeczywistość, głos Ducha Świętego, ale emocje, uprzedzenia i niechęć do wysłuchania drugiego człowieka do końca. Bez względu na to, czy się z jego poglądami zgadzamy, czy nie, trzeba abyśmy je poznali, bo może przez niego Duch Święty pragnie mi coś powiedzieć - mówił o. Adam Schulz.
Jego zdaniem, w naszym polskim doświadczeniu synodalności ważne jest zaakcentowanie pierwiastka Maryjnego w naszych wspólnotach. A z tym wiąże się dowartościowanie kobiet w Kościele i właściwie pojętej kobiecości w świecie.
Trzecią i ostatnią część omówienia wystąpienia o. Adama Schulza zamieścimy
w następnym serwisie.