Zakończenie roku szkolnego 2020/21 w Katolickim Zespole Edukacyjnym
Mszą św. w kościele przy ul. Chłodnej w Warszawie zakończył się 25 czerwca rok szkolny 2020/2021 w Katolickim Zespole Edukacyjnym Federacji Sodalicji Mariańskich w Polsce. Uroczystej Eucharystii na zakończenie roku nauki przewodniczył, w koncelebrze z o. Emilio de Cardenasem, absolwent naszych szkół sodalicyjnych, neoprezbiter ks. Mateusz Mickiewicz, który święcenia kapłańskie przyjął 29 maja br.
- Niedawno ks. Mateusz uczył się w naszej szkole, był także ministrantem i uważnie wsłuchiwał się w głos Ducha Świętego. Rozeznał, że Bóg zaprasza go do służby kapłańskiej, wstąpił więc do seminarium i teraz jest już kapłanem - mówił o. Emilio na początku Mszy św.
Ks. neoprezbiter odprawił Eucharystię za całą społeczność szkół sodalicyjnych. Z kolei o. Emilio polecał Bogu ks. Mateusza, modlił się o konieczne łaski dla niego, zdrowie i dużo radości w posłudze kapłańskiej.
Msza św. została odprawiona z użyciem kielicha i pateny, które są darami naszego środowiska sodalicyjnego dla ks. Mickiewicza.
W homilii ks. Mateusz zapytał uczniów, kto z nich ma plany na wakacje. Ręce podniosła większość obecnych. Następnie zapytał, czy Pan Jezus ma plany na wakacje. Tym razem tylko niektórzy podnieśli ręce. - Otóż Pan Jezus, co może was zadziwi, też ma plany na wakacje. Jego plan jest bardzo prosty: chce się z nami spotkać i czynić w naszym życiu to, co wydaje się niemożliwe. Wymaga to jednak naszej wiary - mówił ks. Mickiewicz.
Podkreślił, że wiarę trzeba rozwijać, a dokonuje się to na trzy sposoby: częste uczestnictwo we Mszy św. i przyjmowanie Komunii św., regularna i częsta spowiedź, codzienna modlitwa. - Zatem jeśli planujemy wakacje, to trzeba zastanowić się, jak będzie wyglądało nasze spotkanie z Chrystusem. Wszędzie tam, gdzie będziemy, chce być z nami Chrystus. Dlatego warto sprawdzić, gdzie jest najbliższy kościół i gdzie pójdziemy w niedzielę na Mszę św., gdzie będziemy mogli się wyspowiadać, zwłaszcza w pierwszy piątek miesiąca. Ale warto też zaplanować codziennie taki czas, który poświecimy na modlitwę - mówił kaznodzieja.
Po kazaniu nastąpiło przekazanie sztandaru Katolickiej Szkoły Podstawowej im. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego przez ósmoklasistów - siódmoklasistom.
Pod koniec Mszy św. nadszedł czas podziękowań i życzeń dla ks. Mateusza Mickiewicza. Pierwszy życzenia złożył o. Emilio. - Ktoś mi powiedział, że nie lubi modlitwy „Chwała Ojcu". A przecież jest to wspaniała modlitwa, bo zamiast chwalić siebie samych, chwalimy Boga. Dziś szczególnie chwalimy Boga za to, że jeden z absolwentów naszej szkoły został kapłanem. Dziękujemy za to powołanie i za Mateusza, bo potrzebujemy Słowa Bożego, Eucharystii, przebaczenia sakramentalnego, miłości. I Ty, Mateuszu, możesz nam tego udzielić - mówił o. Emilio, a ks. neoprezbiterowi życzył, aby był bogaty w miłosierdzie wobec wiernych i mądry w teologii.
Następnie życzenia ks. Mateuszowi złożyli uczniowie oraz Dyrektor szkoły Grzegorz Baran. Podkreślił, że jest to niesamowicie piękna chwila, kiedy widzi się przy ołtarzu, odprawiającego Mszę św., swojego ucznia i absolwenta i przyjmuje się z jego rąk Pana Jezusa.
Z kolei ks. Mickiewicz, dziękując za życzenia, życzył wszystkim uczniom naszych szkół, aby nie bali się odkryć swojej drogi do świętości. - Myślę, że kogoś z was Pan Bóg również powoła do szczególnej służby w Kościele w kapłaństwie czy życiu zakonnym. To jest naprawdę piękna droga. Dla mnie etap nauki w szkole sodalicyjnej był bardzo ważny. Stanowił jeden z pierwszych etapów rozeznawania drogi powołania i ta szkoła z pewnością takiemu rozeznawaniu sprzyja - mówił ks. Mateusz.
W tym roku naukę w naszej Katolickiej Szkole Podstawowej im. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego zakończyły trzy klasy ósme. Odchodzących uczniów, tymi słowami, serdecznie pożegnali przedstawiciele klas siódmych: - Po ośmiu latach spędzonych w naszej szkole, przyszedł czas na pożegnanie. Każdego roku staraliście się osiągnąć jak najlepsze wyniki w nauce. Przez ostatnie dwa lata było wam szczególnie trudno. Nauczanie zdalne nie sprzyjało przygotowaniom do egzaminów, mimo tego nie poddawaliście się. Mamy nadzieję, że wszystkim wam poszło świetnie i wyniki was usatysfakcjonują. Trzymamy kciuki, aby udało wam się dostać do wymarzonych szkół. Pamiętajcie, że jeżeli kiedykolwiek przyjdzie wam na myśl, że nie dacie rady, to pomyślcie o wszystkim, co przeżyliście i czego się nauczyliście. A na pewno dacie sobie ze wszystkim radę.
Za osiem lat spędzonych w szkole dziękowali następnie uczniowie klas ósmych. - Dziękujemy całej naszej szkolnej społeczności, za towarzyszenie nam w tej drodze. Dziękujemy wszystkim nauczycielom, którzy z ogromnym poświęceniem i zaangażowaniem prowadzili nas przez ten etap naszego życia. Drodzy Nauczyciele! Przekazaliście nam nie tylko wiedzę potrzebną w dalszej nauce, ale pokazywaliście także, jakimi wartościami warto kierować się w życiu i jak myśleć samodzielnie. Dziękujemy za wsparcie, cierpliwość, uśmiech i dobre słowo. To dzięki waszej ciężkiej pracy stoimy teraz tu jako absolwenci. Byliście dla nas wsparciem, którego tak bardzo potrzebowaliśmy, szczególnie w trudnym okresie pandemii. Szczególne podziękowania należą się o. Emilio, br. Jose oraz p. Agnieszce Kosidło za wprowadzenie nas w życie duchowe i pogłębienie go przez pierwszopiątkowe Msze św., Drogę Krzyżową, rekolekcje adwentowe i wielkopostne. Ogromnie dziękujemy p. Dyrektorowi za przewodzenie wielkiemu dziełu, jakim jest nasza szkoła. Mamy nadzieję, że coraz więcej młodych uczniów zechce pójść w nasze ślady i uczęszczać do szkoły, która sprawiła, że jesteśmy takimi ludźmi, jakimi jesteśmy. Życzymy również naszym koleżankom i kolegom, aby nie poddawali się, mimo trudności, rozwijali swoje zainteresowania i spełniali marzenia. Bądźcie cierpliwi i wytrwali, ponieważ są to cechy pozwalające na dążenie do celu i spełnianie go każdego dnia - mówili przedstawiciele ósmoklasistów.
Nauczycielom i pracownikom szkoły dziękowali też rodzice ósmoklasistów. Szczególne podziękowania złożone zostały dla o. Emilio. - Kiedy pierwszy raz ojca zobaczyłam, miałam przeczucie, że ojciec będzie skałą. To było przeczucie i ono się sprawdziło. Dziękujemy, że ojciec pokazał naszym dzieciom chrześcijaństwo, które otwiera na drugiego człowieka. Takie też było każde kazanie ojca. Dziękujemy br. Jose za brata energię, indywidualność, która bardzo zostaje w naszych sercach i p. Agnieszce, za to że również pomaga naszym dzieciom w byciu chrześcijanami - mówiła przedstawicielka rodziców.