Czwarta konferencja podczas rekolekcji sodalicyjnych w Gietrzwałdzie
W czwartej konferencji podczas naszych rekolekcji sodalicyjnych w Gietrzwałdzie ks. Michał Kuciński dalej omawiał temat spotkania Jezusa z Samarytanką przy studni. W tym kontekście mówił także o kolejnej radzie ewangelicznej: posłuszeństwie.
Mottem były słowa Jezusa wypowiedziane do uczniów: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4, 34).
Ks. rekolekcjonista podkreślił, że spośród wszystkich rad ewangelicznych, w Piśmie Świętym najczęściej jest ukazane posłuszeństwo Jezusa. Np. św. Paweł w Liście do Filipian pisze: „A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej”(Flp 2,5-8). Podczas modlitwy w Ogrodzie Oliwnym Jezus prosi Ojca: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” (Łk 22, 42).
Z kolei autor Listu do Hebrajczyków pisze o Jezusie: „Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go szukają...” (Hbr 5, 7–9).
Ewangelia ukazuje natomiast poddanie Jezusa swojej Matce i prawnemu opiekunowi św. Józefowi. „Przez poddanie swojej Matce i swemu prawnemu ojcu Jezus doskonale wypełnia czwarte przykazanie. Poddanie to jest ziemskim obrazem Jego synowskiego posłuszeństwa Ojcu niebieskiemu. (…) Posłuszeństwo Chrystusa w codzienności życia ukrytego zapoczątkowało już dzieło naprawy tego, co zniszczyło nieposłuszeństwo Adama” – pisze Katechizm Kościoła Katolickiego (532).
- Jezus jest oddany Ojcu Niebieskiemu bardzo widzialnie poprzez opiekę św. Józefa. Oddaje się widzialnej opiece św. Józefa. A ja? Oddaję się niewidzialnemu Ojcu Niebieskiemu poprzez widzialny Kościół hierarchiczny, który nie jest bez wad. Ale czy kocham ten Kościół hierarchiczny, który nie jest bez wad? Ten Kościół jest moim opiekunem, moją drogą do Ojca. Tak jak drogą Jezusa do Ojca najpierw byli widzialni opiekunowie: Maryja i Józef – mówił ks. Kuciński.
Zaznaczył, że posłuszeństwo przeciwstawia się duchowi niezgody i podziału. - Wprowadzam pokój i zgodę, czy niepokój i niezgodę? To też jest jakiś wyznacznik mojego posłuszeństwa – podkreślił ks. Michał.
Ks. rekolekcjonista powiedział, że posłuszeństwo Jezusa jest ukierunkowane na zbawienie. Jest posłuszny Ojcu i to posłuszeństwo ma podwójny wymiar: miłości synowskiej wobec Ojca i pragnienia, żeby zbawić ludzi.
Posłuszeństwo w Kościele musi mieć zawsze odniesienie do wiary, do Boga.
Św. Ignacy Loyola zachęca, aby przyzwyczaić się nie patrzeć, kim jest ten, kogo słuchamy, lecz raczej Ten, dla którego jesteśmy posłuszni. A jest nim Chrystus Pan!
Ks. Kuciński wyróżnił trzy rodzaje posłuszeństwa:
- neurotyczne: kiedy wykonuję coś ze względu na strach, lęk. Moja wola poddaje się uczuciu. I wtedy jeżeli coś robię, to jest to działanie mechanicznie, dokonane z przymusu. Takie posłuszeństwo nie przyczynia się do rozwoju osobowości.
- wojskowe: jest rozkaz, więc go wykonam. Dlaczego? Bo jak nie, to zostanę ukarany.
- nadprzyrodzone: jest to posłuszeństwo, które wyrasta z miłości Bożej i do miłości Bożej prowadzi. Jest to pokora woli, podjęta pod wpływem wiary, dzięki której można usłyszeć Boga. Realizując takie posłuszeństwo odpowiadam na miłość Boga. I to się dokonuje przy udziale człowieka.
Jest oczywiste, że powinniśmy kształtować w sobie posłuszeństwo nadprzyrodzone.
Tutaj pojawia się temat posłannictwa w Kościele. Pan Jezus mówi: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4, 34). Te słowa Pan Jezus kieruje do apostołów po spotkaniu z Samarytanką. Ona poszła do swoich, aby apostołować, wskazywać na Jezusa. Mówiła im: „Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem?” (J 4, 29).
- A w jaki sposób my realizujemy posłanie w Kościele, żeby wskazywać innym na Jezusa? Czy w ogóle czujemy się w Kościele osobami posłanymi do innych, żeby ich przyprowadzić do Jezusa? – pytał ks. Michał Kuciński.