Strona główna  /  Z życia Kościoła  /  Rok 2017  /  Dokument KEP - Chrześcijański kształt patriotyzmu

Dokument KEP - Chrześcijański kształt patriotyzmu

Dokument KEP - Chrześcijański kształt patriotyzmu

 Ogłoszony został nowy dokument Konferencji Episkopatu Polski na temat chrześcijańskiego kształtu patriotyzmu.

Dokument składa się z dwóch części. W pierwszej biskupi ukazują czym jest patriotyzm z perspektywy chrześcijańskiej, w drugiej zaś wskazują na potrzebę wychowania do patriotyzmu.

Episkopat podkreśla, że patriotyzm jest głęboko wpisany w uniwersalny nakaz miłości bliźniego i wynika z IV przykazania Dekalogu „Czcij ojca swego i matkę swoją". „W takiej chrześcijańskiej perspektywie miłość własnej ojczyzny wyraża się przede wszystkim przez postawę służby oraz troski i odpowiedzialności za potrzeby i los konkretnych ludzi, których Pan Bóg postawił na naszej drodze. Dlatego też za niedopuszczalne i bałwochwalcze uznać należy wszelkie próby podnoszenia własnego narodu do rangi absolutu, czy też szukanie chrześcijańskiego uzasadnienia dla szerzenia narodowych konfliktów i waśni. Miłość do własnej ojczyzny nigdy bowiem nie może być usprawiedliwieniem dla pogardy, agresji oraz przemocy" - czytamy w dokumencie.

Biskupi przywołują nauczanie św. Jana Pawła II, który na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w 1995 r. powiedział: „Należy ukazać zasadniczą różnicę, jaka istnieje między szaleńczym nacjonalizmem, głoszącym pogardę dla innych narodów i kultur, a patriotyzmem, który jest godziwą miłością do własnej ojczyzny. Prawdziwy patriota nie zabiega nigdy o dobro własnego narodu kosztem innych".

Autorzy dokumentu przypominają o codziennym i obywatelskim wymiarze patriotyzmu, który powinien wyrażać się w życiu naszych rodzin, będących pierwszą szkołą miłości, odpowiedzialności i służby bliźniemu.

„Przestrzenią, w jakiej codziennie zdajemy egzamin z patriotyzmu są miejsca, gdzie toczy się nasze codzienne życie - gmina, parafia, szkoła, zakład pracy, wspólnota sąsiedzka i lokalna. Wszędzie tam patriotyzm wzywa nas do życzliwości, solidarności, uczciwości i troski o budowanie wspólnego dobra" - piszą biskupi.

Wskazują, że patriotyzm konkretyzuje się m.in. w naszym szacunku do prawa i zasad życia społecznego, jak np. płacenie podatków, zainteresowanie sprawami publicznymi czy uczestnictwo w demokratycznych procedurach i szacunek dla postaci i symboli narodowych, a także w dbałości o otaczającą nas przyrodę, w zaangażowaniu w samorządność i działania  licznych organizacji, w podejmowaniu różnych inicjatyw społecznych.

W dokumencie czytamy o potrzebie szacunku do każdego człowieka, także tego o innych poglądach. „W sytuacji głębokiego sporu politycznego, jaki dzieli dziś naszą ojczyznę, patriotycznym obowiązkiem wydaje się też angażowanie się w dzieło społecznego pojednania poprzez przypominanie prawdy o godności każdego człowieka, łagodzenie nadmiernych politycznych emocji, wskazywanie i poszerzanie pól możliwej i niezbędnej dla Polski współpracy ponad podziałami oraz ochronę życia publicznego przed zbędnym upolitycznianiem. A pierwszym krokiem, który w tej patriotycznej posłudze trzeba uczynić, jest refleksja nad językiem jakim opisujemy naszą ojczyznę, współobywateli i nas samych. Wszędzie bowiem, w rozmowach prywatnych, w wystąpieniach oficjalnych, w debatach, w mediach tradycyjnych i społecznościowych obowiązuje nas przykazanie miłości bliźniego. Dlatego miarą chrześcijańskiej i patriotycznej wrażliwości staje się dziś wyrażanie własnych opinii oraz przekonań z szacunkiem dla - także inaczej myślących - współobywateli, w duchu życzliwości i odpowiedzialności, bez uproszczeń i krzywdzących porównań" - piszą polscy biskupi.

Jednocześnie zachęcają do sięgania do polskiej historii, która jest skarbnicą szlachetnego patriotyzmu. Przypominają, że w czasach historycznej świetności nasza ojczyzna, zachowując swoją tożsamość, była wspólnym domem różnych kultur, języków i religii.

Na zakończenie dokumentu biskupi dziękują tym wszystkim, dzięki którym „polski patriotyzm jest trwały oraz żywotny". Zwracają się też do:

rodziców, nauczycieli, przedstawicieli władz publicznych i polityków, urzędników i funkcjonariuszy służb państwowych, samorządowców, twórców kultury i ludzi mediów, duszpasterzy, katechetów, instruktorów harcerskich, działaczy społecznych, historycznych rekonstruktorów i sportowców, aby nie ustawali w kształtowaniu szlachetnego, opartego o chrześcijańską miłość bliźniego, polskiego patriotyzmu.

Wspomniany dokument poświęcony chrześcijańskiemu rozumieniu patriotyzmu został przygotowany przez Radę ds. Społecznych KEP. Jej przewodniczącym jest abp Józef Kupny.

Na konferencji prasowej, podczas której zaprezentowano dokument, przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki wskazywał na różnice pomiędzy „patriotyzmem czasów wojny" a „patriotyzmem czasów pokoju". - Ten drugi domaga się ciągłych czynów, podejmowanych każdego dnia, tak jak każdego dnia kocha się rodzinę - tłumaczył. Podkreślił też, że dla chrześcijanina ojczyzna ziemska jest jedynie etapem w drodze do ojczyzny niebieskiej. Przestrzegł przed taką miłością ojczyzny, która przybiera formy bałwochwalcze. Dzieje się to wówczas, kiedy miłość do ojczyzny stawia się wyżej aniżeli miłość do Boga. Przypomniał, że Pan Bóg jest Stwórcą wszystkiego i ostatecznym celem człowieka.

- Bałwochwalstwem jest taka miłość ojczyzny, która stawia ją na „najwyższej półce", zaś Pan Bóg występuje w roli „pomocnika" w obronie ojczyzny i jej dobra - tłumaczył abp Gądecki.

Przewodniczący Rady ds. Społecznych KEP abp. Józef Kupny wyjaśnił, że dokument jest odpowiedzią na ożywienie postaw patriotycznych i poczucia tożsamości narodowej w Polsce. - Z drugiej strony byliśmy świadkami pewnych zachowań, które, choć czynione pod sztandarami patriotyzmu, to w jakiś sposób kłóciły się z duchem chrześcijańskim i Ewangelią - stwierdził metropolita wrocławski.

Abp Kupny podkreślił również, że dokument polskich biskupów o patriotyzmie nie powinien być narzędziem do walki politycznej.  - Jest on głosem Episkopatu, którego zadaniem jest głoszenie Ewangelii. Mamy nastawać w porę i nie w porę. Takie jest nasze zadanie, przed którym nie chcemy się uchylać - stwierdził abp Kupny. Przyznał jednak, że dla niektórych osób dokument może być kontrowersyjny.