Strona główna  /  Z życia Kościoła  /  Rok 2016  /  Zabójstwo księdza Jacquesa Hamela

Zabójstwo księdza Jacquesa Hamela

Zabójstwo księdza Jacquesa Hamela

 26 lipca, w dniu rozpoczęcia Światowych Dni Młodzieży, zamordowano we Francji kapłana, który właśnie odprawiał Mszę św. Na wieść o tym wydarzeniu papież Franciszek wyraził „ból i przerażenie" z powodu tej „absurdalnej przemocy".

Wstrząśnięty był również ordynariusz diecezji Rouen, na terenie której doszło do tej makabrycznej zbrodni. Abp Dominique Lebrun przebywał akurat w Krakowie na ŚDM i postanowił od razu wracać do Francji, aby być razem z diecezjanami. W Internecie napisał, że pozostawia w Krakowie „setki młodych, którzy są przyszłością ludzkości" i poprosił ich, aby „nie opuszczali rąk w obliczu przemocy i aby stawali się apostołami cywilizacji miłości".

Dwaj uzbrojeni w noże napastnicy wtargnęli do kościoła katolickiego w Saint-Etienne-du-Rouvray koło Rouen w północno-zachodniej Francji, biorąc jako zakładników czworo wiernych i księdza - 84-letniego Jacquesa Hamela, który właśnie odprawiał Mszę św. Zamachowcy zamordowali go, podrzynając mu gardło i próbowali uciekać, zostali jednak zabici przez służby bezpieczeństwa.

W drodze do Rouen prezydent Francji François Hollande zadzwonił do przewodniczącego Konferencji Biskupów Francji abp. Georgesa Pontiera, przekazując mu wyrazy współczucia i solidarności. Premier Manuel Valls na Twitterze napisał, że „cała Francja i wszyscy katolicy są zranieni. Utworzymy blok w obliczu tego barbarzyńskiego ataku" - oświadczył.

Na wieść o zdarzeniu pod Rouen papież Franciszek wyraził „ból" i „przerażenie" z powodu tej „absurdalnej przemocy". Dyrektor watykańskiego Biura Prasowego ks. Federico Lombardi SJ wydał oświadczenie, w którym wyraził „ogromny ból i zatroskanie" Stolicy Apostolskiej z powodu tego, co się wydarzyło na północy Francji.

- To jest koniec Europy, którą znaliśmy - komentuje w rozmowie z portalem wpolityce.pl ks. Waldemar Cisło, dyrektor Sekcji Polskiej Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie - Skończyła się ta Europa, która była do niedawna, jak się wydawało, spokojna i bezpieczna. Myśleliśmy, że wojny to tylko Bliski Wschód, że to tam są mordy. Przecież porywanie księży to jest codzienność w Iraku czy w Syrii. Tyle, że nas to dotąd nie bolało. Teraz kiedy to dotarło do nas - napawa nas to wielkim niepokojem. I słusznie. Proszę zauważyć, że dotąd tzw. poprawność nakazywała przemilczanie takich faktów. Radio Watykańskie podawało, że w ubiegłym roku w samej Francji doszło do dziewięciuset kilku ataków na miejsca kultu i różnych profanacji obiektów kultu religijnego. Były takie wydarzenia jak obrzucenie kamieniami ludzi modlących się podczas Mszy św. Także to nie jest nic nowego, tylko w końcu zaczynamy o tym mówić.